poniedziałek, 11 stycznia 2016

Rozdział 5

*Z perspektywy Weroniki*

Zawsze stawiam na swoim i jak coś zacznę, to muszę to skończyć, zazwyczaj zwycięstwem. W sprawie z Anią i Damianem, miałam jeden cel, oni muszą być razem, bo są dla siebie stworzeni.Wiedziałam, że żadne z nich nie zrobi pierwszego kroku, więc do akcji musiałam wkroczyć ja.

/Sobota/
Pojechałam do Damiana. Ania siedziała zapłakana w domu, mówiąc jaka to ona jest beznadziejna, a ja jej chciałam udowodnić, że tak nie jest i że Wojtaszkowi na niej zależy.
Zapukałam do drzwi.
-Weronika co ty tutaj robisz?-zapytał zdziwiony Damian
-Musimy pogadać-weszłam do środka i to co tam zobaczyłam zupełnie zmieniło mój stosunek do siatkarza.
-Yyyy kto to jest?-spytałam spoglądając na blondynkę, która siedziała na fotelu. Sprawiała wrażenie wrednej, a ubrana była za przeproszeniem jak dziwka.
-Myślałam, że jesteś inny, wyjątkowy, ale ty jesteś jak każdy, zaliczyć i już, a jak się nie uda zdobyć to odpuścić i więcej się nie odezwać-spojrzałam mu w oczy
-Nie wiem o co Ci chodzi-odparł Mały -Nie wiesz? A mówi Ci coś imię Ania?
-No pewnie, że mówi, ale jak o to chodzi, to ona mi dała kosza, przyszła tu, uwiodła mnie a potem uciekła-rzekł Damian
-Uciekła. A wiesz dlaczego?-zebrałam myśli i postanowiłam powiedzieć mu całą prawdę
-No oświeć mnie-burknął chłopak, w między czasie dziewczyna, którą zastałam u Wojtaszka opuściła jego mieszkanie. Usiadłam na kanapie.
-Ania w wieku 17 lat została zgwałcona-zaczęłam
-Że co?-Mały zasiadł obok mnie
-Do niej cały czas wracają wspomnienia z tamtego dnia, czy to w snach, czy w takich sytuacjach jaka była między wami. Anka Cię kocha, ale nie powie Ci tego prosto w oczy, bo uważa, że nie chcesz jej znać-Wojtaszek momentalnie posmutniał i przez kilka minut patrzył się tylko w jedo miejsce.
-Ale ja byłem głupi, przecież mogłem się domyśleć po jej zachowaniu-chłopak złapał się za głowę
-Dobra nie użalaj się nad sobą jak moja kochana przyjaciółka, tylko zbieraj manatki i jedziemy do Anki-rozkazałam
-I co ja jej powiem?
-Prawdę, że ją kochasz i chcesz z nią być-szarpnęłam go za ramię i niemal siłą wprowadziłam z domu.
Wsiedliśmy do samochodu, jednak Mały po chwili wsiadł
-Ej!, co ty robisz?-krzyknęłam
-Nie mogę jechać, ona pewnie teraz ma mnie...-nie dałam mu dokończyć
-Kochasz ją?-zapytałam, Siatkarz tylko kiwnął głową i z powrotem znalazł się w moim aucie.
-Grzeczny chłopiec-uśmiechnęłam się,  jednak twarz chłopaka nadal nie okazywała emocji.
Po 15 minutach byliśmy już pod moim domem.Wojtaszek niepewnie przekroczył jego próg.
-Ania jesteś?-krzyknąłam
-W salonie-odpowiedziała moja przyjaciółka
-No idź-spojrzałam na Damina

*Z perspektywy Ani*

Gdy ujrzałam Wojtaszka nogi zrobiły mi się jak z waty. Wyglądałam tragicznie, ponieważ cały dzień płakałam. Chciałam jak najszybciej uciec do swojego pokoju, jednak Weronika nie dała za wygraną
-Gdzie? Wracaj tam, nie po to przejechałem pół miasta, żebyś teraz uciekała i z nim nie porozmawiała-rzekła moja przyjaciółka
Wróciłam posłusznie i usiadłam na kanapie. Przez około 5minut w pomieszczeniu panowała kompletna cisza
-Nie no, ja zwariuje-powiedziała po cichu Wera
-Możesz wyjść?-zapytał Damian, a dziewczyna wykonała prośbę
-Ania, ja już wszystko wiem-zaczął siatkarz
-Ale co?
-Co wydarzyło się kilka lat temu-kontynuował
-Ja...ja przepraszam-poczułam jak ściska mi się gardło
-Ty?, ale za co? To ja powiniem Cię przeprosić-przytuliłam się do siatkarza, byłam wtedy w siódmym niebie, marzyłam by tak już było zawsze.
-Kocham Cię-rzekłam po cichu
-Co?
-Yyyyy nie, nic-dopiero po chwili dotarło do mnie co powiedziałam
-Ja Ciebie też-uśmiechnął się Damian
Przez kilka sekund patrzyliśmy sobie w oczy.Wojtaszek przybliżył się do mnie i delikatnie musnął moje usta.
-Cha, wiedziałam, że wy będziecie razem, no wiedziałam i jeszcze wygrałam pięć dyszek-razem z Małym krzywo spojrzeliśmy na Weronikę, która wtargnęła do pokoju
-Ona ma tak zawsze?-siatkarz szepnął mi do ucha
-Mhm
-Współczuję-i znów mnie pocałował. Od tamtej chwili o niczym innym nie marzyłam, byle by tylko Damian już zawsze był przy mnie. Bałam się rozczarowania, ale póki co chciałam cieszyć się tym co mam.

/Poniedziałek/

Mały dostał powołanie do kadry narodowej. Razem z nim pojechałam do Spały. Niezabardzo mi odpowiadał ten wyjazd ze względu na Fabiana, ale Wojtaszkowi bardzo zależało na tym, bym poznała jego kolegów, nie mogłam mu odmówić. Około godziny 15:00 byliśmy pod ośrodkiem sportowym. Ledwo wysiedliśmy a już do mojego chłopaka podszedł wysoki brunet.
-Siema stary- rzekł Damian
-Cześć co tam u Ciebie?
-Po staremu-odparł libero...-a o mnie to już nie wspominał-pomyślałam
-No właśnie widzę, że standardowo, co zgrupowanie to nowa dziewczyna-skrzywiłam się
-A właśnie Aniu poznaj, to jest Michał pseudonim ,,Dziku'' -wybuchłam śmiechem
-Ania, miło mi-podałam Michałowi rękę. Kiedy Dziku odszedł podeszłam do Damiana
-Co zgrupowanie to nowa dziewczyna?-spojrzałam wymownie na chłopaka
-Oooo, ktoś tu jest zazdrosny?-libero uśmiechnął się
-Gdzie ja zazdrosna?-zrobiłam niewinną minę
-Kocham Cię-rzekł Wojtaszek i namiętnie mnie pocałował



-Eeee gołąbeczki, nie ładnie tak na środu ulicy -krzyknął Igła
Nim się zagospodarowałam w hotelu nadeszła noc. Damian poszedł na trening, a ja postanowiłam położyć się na chwilkę. Jednak nie trwało to długo, usłyszałam pukanie do drzwi, strasznie mnie to zdziwiło, bo nie znałam tu nikogo i nie wiedziałam kto to może być.Poszłam otworzyć
-Oj przepraszam, chyba pomyliłam pokoje-rzekła blondynka, która stała za progiem
-A kogo Pani szuka?-zapytałam
-Damiana Wojtaszka-odpowiedziała
-To dobrze Pani trafiła, zapraszam do środka, Mały zaraz powinien skończyć zajęcia-dziewczyna weszła do pokoju. Siedziałyśmy w ciszy przez kilka minut. Moją uwagę przykuł jej zaokrąglony brzuch.
-Yyyy a kim jesteś dla Damiana?-zaczęłam rozmowę
-Byłą dziewczyną-rzekła
-Rozumiem, że podejrzewasz, że...-spojrzałam na jej brzuch, a ta nie dała mi skończyć
-Jestem tego pewna-zobaczyłam w jej oczach łzy
-Ej, nie płacz wszystko będzie dobrze, Damian i ja pomożemy Ci-dziewczyna otarła zły
-Tak wogóle to jestem Klaudia
-Ania, miło mi- Klaudia wydawała się bardzo miła i młoda, szczerze nie byłam pewna czy ma 18 lat, nie podejrzewałam, że Wojtaszek gustuje w takich "małolatach".
-Już...-Mały przerwał, gdy zobaczył młodą dziewczynę przytuloną do mojej piersi
-Klaudia co ty tutaj robisz?-krzyknął siatkarz
-Damian uspokuj się!!!-podeszłam do mojego chłopaka
-Ona twierdzi, że jest z tobą w ciąży-dokończyłam
-Co takiego?, ona jest jakaś walnięta, jak my tylko raz ze sobą spaliśmy, raz jedyny raz i od razu wpadka?-siatkarz usiadł na łóżku i zakrył twarz rękami. Widać było po nim, że jest załamany. Klaudia cały czas płakała, a ja nie wiedziałam co mam robić. W końcu mój chłopak będzie miał dziecko z inną dziewczyną. Kiedy Damian trochę ochłonął zwrócił się w stronę Klaudii
-Czy ty jesteś pewna, że to jest moje dziecko?
-Na 80%-odparła dziewczyna
-Dobra, czyli jest 20% szansy, że to nie jest moje ufff-rzekł libero
-Damian!!!-krzyknąłam w jego stronę, gdy zobaczyłam minę byłej dziewczyny siatkarza.
-No co?-rozłożył ręce w moją stronę
-Gówno-szepnęłam
-Dobra, jak dziecko się urodzi, zrobimy testy jak okaże się, że jest moje, to będziemy myśleć co dalej-odparł siatkarz. Klaudia zabrała swoje rzeczy i wyszła.
-Jprdl... co za dzień-powiedział Wojtaszek
-Kochanie, nie martw się, jakoś sobie poradzimy-przytuliłam się do niego
-Dziękuję, że jesteś-pocałował mnie w czoło.
Gdy usypiałam, myślałam co będzie , kiedy okarze się, że Klaudia jest w ciąży z moim chłopakiem. A co jak będzie chciał zająć się swoim dzieckiem i jego mamą? A mnie zostawi...

-------
Taka piąteczka 😉 Dajcie znać w kom jak wam się podobało i czy coś byście zmienili (jakieś uwagi)
Pozdrawiam!!!

4 komentarze:

  1. Pierwsza !! <3 hihihi ;3
    Super Swietny jest :D NAreszcie razem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże nareszcie są razem!!! Alleluja :D No mega....ale ta babka w ciąży....grrr xd
    Czekam na następny
    Buziol ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak nareszcie razem! Feraz tylko czekam na dalszą akcję! Buzial ❤

    OdpowiedzUsuń